Kilka słów o Assasin’s Creed IV: Black Flag
assassins-creed-duzy

Przed premierą kolejnej, szóstej już, odsłony kultowej gry Assasin’s Creed, wielu fanów serii zastanawiało się, czy firma Ubisoft na pewno jest w stanie sprostać wysokim wymaganiom, które sama sobie postawiła. Ot, typowe obawy twórców seryjnych produkcji. Po wielu sukcesach „trylogii w pięciu częściach” nadszedł więc czas na kolejną – Assasin’s Creed IV: „Black flag”, która swoją europejską premierę miała 1 listopada 2013 roku.

Tym razem, odwieczna walka pomiędzy asasynami i templariuszami toczy się na Karaibach, w XVIII wieku. Gracz wciela się w postać głównego bohatera – pirata, Edwarda Kenway’a. Miłośnicy serii szybko zorientują się, że jest to dziadek Connora Kenway’a, którego doskonale znają z poprzedniej części Assasin’s Creed.
Podstawowym (co, jak doskonale wiemy, wcale nie znaczy „jedynym”) miejscem rozgrywki są wyspy położone na Morzu Karaibskim. Cała przestrzeń została oczywiście dostosowana do potrzeb rozgrywki, przez co gracz obcuje z dość zgrabnie skonstruowaną miniaturą autentycznej przestrzeni. Do naszej dyspozycji są trzy główne miasta: Hawana, Nassau i Kingston oraz szereg pomniejszych lokacji, w których będziemy bywać równie często.

otoczenie

Otoczenie w grze jest ładnie skonstruowane i odwzorowuje autentyczne miasta

Przejdźmy jednak do rzeczy najważniejszej – jakiego typu misje czekają nas w nowej odsłonie Assasin’s Creed? Odpowiedź na to pytanie, podobnie jak w przypadku poprzednich części, nie jest prosta. Firma Ubisoft ponownie otworzyła przed graczami bardzo szerokie pole manewru. Skoro o manewrach mowa – bardzo ważnym elementem gry jest ciągłe ulepszanie statku Edwarda, ponieważ wiele starć będzie odbywać się na otwartym morzu. Modyfikacji statku będziemy dokonywać poprzez zdobywanie odpowiednich surowców, które otrzymamy po ukończeniu pomniejszych misji.

statek

Statek towarzyszy głównemu bohaterowi w jego zadaniach

Na zakończenie pragniemy uspokoić fanów poprzednich części – firma Ubisoft nie wprowadziła istotnych zmian jeżeli o chodzi o walkę na lądzie. Pojawia się wprawdzie kilka ciekawych urozmaiceń, niemniej jednak zasadniczy sposób walki bohatera pozostał ten sam. Fanów serii z pewnością nie trzeba zachęcać do zakupu „Black Flag”, tak więc – do dzieła.

walka

Sposób walki pozostał taki, jak w poprzednich częściach

Autor:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>